piątek, 16 grudnia 2011

Pożegnanie z siecią

Z racji naszej jutrzejszej przeprowadzki do miejsca, w którym diabeł mówi dobranoc, a sroki zawracają, żegnam się na czas jakiś. 
Bliżej nieokreślony. 
Mało prawdopodobne, abym do Bożego Narodzenia dała radę złapać trochę internetu, dlatego już dziś składam Wam  życzenia.
Zdrowych i spokojnych.
Puchatych.
Pełnych prezentów.
Rodzinnych.
I smakowitych Świąt.
Oraz szczęśliwego Nowego Roku 2012.

Do następnego!
  
Marysia i Franek

środa, 14 grudnia 2011

Ostatnie odliczanie

To już końcówka. 
Ostatnia prosta.
Tylko trzy dni.

Tu szaleństwo. 
Ale nie chaos!
Drogę z salonu do mojego pokoju pokonuję slalomem.
Między kartonami, siatami, pakunkami.
W domu pachnie (!?!) przyprawą do piernika, zakwasem buraczanym i cytrusami suszonymi w plastrach.

Jest bardzo... intensywnie. 

środa, 7 grudnia 2011

O spóźnialskim Mikołaju i bolesnym ząbkowaniu

Wczoraj Mikołaj o mnie zapomniał. Miał bardzo dużo dzieci do obdarowania i zupełnie wyleciało mu z głowy, że gdzieś tam daleko czeka na niego mała Marysia i jej jeszcze mniejszy braciszek. 
Trochę mi było przykro, bo liczyłam na cokolwiek; nawet na rózgę. A tu nic. Chociaż niezupełnie - bo kiedy okazało się, że Święty już na pewno nie przybędzie, mama poleciała rymem i ułożyła dla nas wierszyk.
Mi się podoba, bo lubię akcję - jak ktoś komuś z karata, tudzież z półobrotu. Ołje!!!
A oto i on.  

Nosi tytuł: Bosy kos.

Dnia pewnego bosy kos
Sfrunął tuż pod kotka nos
I powiada: Kocie drogi
Spójrz no na me bose nogi

Ciepłe buty miałem ja
Póki nie spotkałem psa
Ten łachudra capnął buty
Po czym czmychnął w nie obuty

Li starczyły na dwie nogi
Bo kos raczej był ubogi
Jedną parę tylko miał
Z którą to mu kundel zwiał 

Kosik smutny, zatroskany
Szuka u kociaka rady
Kotek myśli, duma, knuje
Jak się z kundlem porachuje?

Wnet idejka my rozbłysła
By z pomocą misia wysłać
Tako  prosi misia kos
By psu strzelił prosty cios

Między oczy, w szczękę, w nogę
By padł z hukiem na podłogę
Pożałuje podły pies
Że złodziejem butów jest!

Koniec!

Jak się dzisiaj okazało, Mikołaj jednak w nocy nas odwiedził. Jakież było moje zdziwienie, kiedy znalazłam buty wypchane słodkościami. Swoją drogą co za bałwan wymyślił, żeby jedzenie wkładać w obuwie!!!; bo choć moje buty są czyściutkie, to znam osoby, u których życie wyhodowane w butach znalazło się na wyższym etapie rozwoju ;D Ale nie marudzę - słodkości były pyszne i pysznie było też umazać się czekoladą. 

A! Mam też wieść w zasadzie z ostatniej chwili - idą mi piątki. Pierwsza już się przebiła, druga jest tuż pod powierzchnią dziąsła, a dwie pozostałe dojrzewają. Kurcze, będzie bolało bo to sporę zębiska. 
Co gorsza - Franek również się szykuje do  ząbkowania. Spuchły mu już dziąsła i produkuje hektolitry śliny, więc pewnie będziemy kwiczeć w duecie (jak Mariah Carey i Luther Vandross w Endless... cośtam; w kontekście ząbkowania określenie "endless" nie napawa zbytnim optymizmem)

wtorek, 6 grudnia 2011

Przezorny zawsze ubezbieczony

W razie gdybyśmy jednak nie zdążyli z przeprowadzką, to ja już mam lokal zastępczy. Choć podejrzewam, że certyfikatu energetycznego pewnie by nie dostał, to jednak... lepszy rydz niż nic :D


piątek, 2 grudnia 2011

Operacja: przeprowadzka.

Klamka zapadła! Odwlekany tygodniami termin przeprowadzki w końcu zapadł i nie ma już odwrotu. Wypowiedzenie poszło w eter, więc sprężamy się, jak tylko możemy, żeby wszystko zapiąć na ostatni guzik       i zdążyć przed upływem kolejnego miesiąca. A nawet i przed - bo bardzo chcemy spędzić Boże Narodzenie      w nowym miejscu. 
W domu trwają ostatnie prace wykończeniowe, tu - wstępne pakowanie i zaawansowane prace odświeżające. (Niewielka) część naszego dobytku już została wywieziona; bardzo ufam w zmysł organizatorski moich rodziców, bo nie chciałabym niespodzianek w stylu: kochanie, chyba nie masz się w co ubrać. Co prawda ja raczej unikam takich dziewczyńskich lamentów, niemniej coś na pupę trzeba włożyć, prawda? No!

Tyle na dziś.
Wiem, wiem - obiecywałam streszczenie moich ostatnich dokonań, ale w tym cyrku nie sposób znaleźć choćby chwili spokoju...