czwartek, 25 listopada 2010

Zjawisko

Coś dziwnego się dziś stało
Śniegiem wszędzie posypało
Białe płatki lecą z nieba
Mnie nachodzi zaś potrzeba
By śnieżynkę w rączki złapać
Z każdej strony ją obmacać
By na końcu się przekonać
Że śnieżynka to jest woda!

To pierwszy śnieg w moim życiu! Widziałam już przeróżne zjawiska - deszcz i burzę, letni skwar i asfaltową fatamorganę, spadające liście i wychudzone drzewa, które jeszcze niedawno porastała zieleń. Ale to białe coś, co poleciało z nieba, wprawiło mnie w niemałe zdumienie. Wygląda cudacznie - jakby ktoś rozsypał tony mąki. A może to aniołki już lepią świąteczne pierogi i uszka oraz kręcą ciasta???

A propos świąt i wczorajszego wpisu - zgodnie z zapowiedzią przygotowałyśmy z mamą dwa próbne prezenty. Niestety okazało się, że pod względem zdolności manualnych jesteśmy z na podobnym poziomie... Marnym! Nie oznacza to jednak, że zniechęciłyśmy się do dalszych wysiłków. O nie! Śmiało można powiedzieć, że maszyna świąteczno-prezentowa ruszyła!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.