wtorek, 7 grudnia 2010

Krab w musie jarzynowym

Moje wyrafinowanie objawiło się dziś w preferencjach kulinarnych. Do zwykłego kremu  (lub jak też sugeruje producent - musu!!!) dodałam dziś małe co nieco - k r a b a. Co prawda krab był pluszowy, ale nic to. Bardzo pasował pod względem smakowym, a i nazwa brzmiała imponująco. No i zawsze to jakieś urozmaicenie; lekko mnie już nudzi ta monotonia obiadowa - kremy, przeciery, puree, mus-srusy. Chcę czegoś ekstra! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.