Nauczyłam się robić buc.
Buc jest wtedy, gdy mama lekko pochyla się w moją stronę, mówi "buc", po czym ja uderzam swoim czołem o jej czoło. Ale delikatnie, żeby nikt nie ucierpiał :)
Początkowo mama myślała, że to przypadek (a w zasadzie kilka przypadków pod rząd), ale później wypróbowaliśmy na tacie i też banglało!
Bardzo fajna zabawa!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.