Za dużo się dzieje by opowiadać. Ze mną. Z Frankiem. Z rodzicami.
Nadmiar wrażeń przyprawia mnie o zawrót głowy - a to, jak wiadomo, jest pewna dolegliwość. A jak mi coś dolega, to buczę. Chodzę i buczę.
Może jutro zbiorę się w sobie i napiszę coś więcej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.