poniedziałek, 29 listopada 2010

Puchu puch

O  rany! Istna zaćma za oknami! Chyba zaraz nas zasypie!
Wszędzie biało! 
W dodatku strasznie dziś leniwie, dlatego wciągam ciepłe galoty i idę się zdrzemnąć. 
Na nic innego siły nie mam.

AKTUALIZACJA:
Żeby nie było, że kłamałam z tą zamiecią (a nie - zaćmą!) poniżej mała ilustracja tego, co się dzisiaj stało.
Biedne krzesełko balkonowe i 10-centymetrowa warstwa białego puchu.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.