czwartek, 4 listopada 2010

Ciężka noc

Niech to dunder! Takiej nocy jak żyję - a żyję już całkiem długo - nie miałam. Najpierw pojawiły się kłopoty z zaśnięciem, a jak już usnęłam, to przebudzałam się co chwilę. Skutek tego taki, że wszyscy jesteśmy niewyspani. Bo oczywistym jest przecież, że o swoich problemach należy informować dorosłych. A moim problemem było to, że jakieś nocne mary wyrywały mnie ze snu. Dlatego wyraźnie zasygnalizowałam rodzicom, że coś jest nie tak... 
I sąsiadom za ścianą... 
I tym z dołu również... 
I z góry raczej też...
No co!?! - nie mam jeszcze wyczucia jeżeli chodzi o używanie mojego głosu :) 
A poza tym - wolnoć Tomku w swoim domku! O!

1 komentarz:

  1. Pamiętam... raz twoja Mamusia zwróciła pomysłowo uwagę jednej Pani co to w nocy często głośno alramowała 'wszystkich' o swoich wspaniałych uniesieniach... :) na gazetce lokatorskiej, co by nie było wątpliwości że jej słuchają z pasją (szewską) :)

    Tatuś, później zamieścił tą adnotacje twojej mamusi - na stronie www.joemonster.org i nawet był z tym newsem na głównej stronie ;-)
    Ale Ty moja piękna na razie chyba nie trafisz z tego powodu na czołówki gazet - bo Kochani (kreatywni) Rodzice są po twoje stronie ;-)

    Pozdrawiam,
    wujek, m.
    ps.
    Mamusię i Tatusia również... ;)

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.